Pierwszej porażki w tegorocznym sezonie Centralnej Ligi Juniorów doznał w sobotę zespół U-15. Podopieczni Krystiana Żakowicza musieli uznać wyższość Korony Kielce 2:3, a decydująca dla losów spotkania była pierwsza połowa, którą Wiślacy zakończyli z trzybramkową stratą. – Nie możemy wchodzić tak „lekko” w spotkanie. To nie przystoi w klubie, w którym gramy oraz do ambicji, jakie posiadamy – gorzko oceniał trener najmłodszego wiślackiego rocznika w CLJ Krystian Żakowicz.
Po efektownej wygranej na inaugurację z Resovią Rzeszów i dwóch kolejnych remisach ze Stalą Rzeszów i Garbarnią Kraków, zespół U-15 po raz pierwszy w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów musiał przełknąć gorycz porażki. Biała Gwiazda w sobotę nie sprostała Koronie Kielce, przegrywając 2:3.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się pierwsza odsłona. Wiślacy schodzili na przerwę z trzybramkową stratą. Po zmianie stron ekipa Krystiana Żakowicza rzuciła się do walki, ale stać ją było tylko na dwa trafienia autorstwa Oliwiera Pławińskiego i Alana Bąka.
„Jesteśmy na siebie bardzo źli po tym meczu. Nie możemy wchodzić tak „lekko” w spotkanie. To nie przystoi w klubie, w którym gramy oraz do ambicji, jakie posiadamy” – oceniał stanowczo trener Krystian Żakowicz. „Mimo niekorzystnego rezultatu w tym meczu mam nadzieję, że będzie to bardzo ważne spotkanie dla funkcjonowania całej grupy i całą złość i energię przeniesiemy na przygotowania do kolejnego meczu. Tak, aby więcej już nie powtórzył się nam taki występ, jak w pierwszej połowie”.
Młodzi Wiślacy będą mieli błyskawicznie okazję do zmazania plamy po sobotniej porażce. Zespół U-15 czekają teraz dwa mecze derbowe. Już w najbliższą sobotę zmierzy się z Hutnikiem Kraków. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 10:00. Później Biała Gwiazda zagra natomiast z Cracovią.
Zespół U-15 po czterech kolejkach z dorobkiem pięciu punktów plasuje się na czwartej pozycji w tabeli rozgrywek CLJ U-15 grupy D.