Drugi zespół Wisły Kraków w sobotę dopisał kolejny komplet oczek! Zawodnicy z Krakowa w efektowny sposób pokonali drużynę Pogoń-Sokół Lubaczów 6:4, a spotkanie to ocenił szkoleniowiec gospodarzy, Bartosz Bąk.
Po niełatwym początku rywalizacji na trzecioligowych boiskach, Wiślacy wreszcie obrali zwycięski kurs i po raz drugi w tym sezonie schodzili z boiska w dobrych nastrojach po wygranej. Krakowianie w spotkaniu z Pogonią-Sokół Lubaczów wykazali się dużą determinacją i dobrą dyspozycją w ataku, zdobywając aż sześć bramek, ale nie ustrzegli się błędów w obronie, wskutek czego Patryk Letkiewicz musiał wyciągać piłkę z sieci aż cztery razy. Jak wspomina szkoleniowiec, zwycięstwo Wisły w tym meczu jest w pełni zasłużone, jednak w kolejnych spotkaniach zawodnicy nie mogą stracić czujności do samego końca starcia.
„Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała bardzo dobrze, jeżeli chodzi o fazę budowania gry. Zabrakło nam jednak trochę skuteczności, ponieważ wykreowaliśmy sobie sporo sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramkę i zejść na przerwę z wyższym prowadzeniem. Przeciwnicy w tej części meczu kreowali sobie sytuacje głównie po stałych fragmentach, po których zbyt łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich. Brawa dla mojego zespołu za początek drugiej połowy, w którą weszliśmy bardzo odważnie, co pozwoliło nam szybko zdobyć bramkę na 2:0, a potem kolejne. W końcówce zabrakło nam tej konsekwencji i straciliśmy zupełnie niepotrzebnie dwie bramki przy prowadzeniu 6:2. Pod koniec za mało utrzymywaliśmy się przy piłce, przez co mocnej musieliśmy pracować w defensywie. Dwie ostatnie bramki to konsekwencja zostawienia rywalowi zbyt dużej swobody. Zawodnicy wykonali w tym meczu bardzo dobrą pracę i dwie ostatnie minuty dekoncentracji nie zatrą tego obrazu. Podsumowując, nasze zwycięstwo jest w pełni zasłużone, ale musimy grać konsekwentnie do ostatniego gwizdka sędziego”