Zawodnicy U-17 niedzielę spędzili w Białymstoku, gdzie rywalizowali w spotkaniu 5. kolejki Centralnej Ligi Juniorów z miejscową Jagiellonią. Ostatecznie goście powrócili do domu bez punktów, przegrywając z gospodarzami 2:4. Występ młodych Wiślaków podsumował trener zespołu, Patryk Jałocha.
Młodzi zawodnicy Wisły w niedzielę przystąpili do niezwykle trudnego pojedynku z rówieśnikami z Jagielloni Białystok. Gracze Białej Gwiazdy mieli dobre momenty w tym spotkaniu, wykazywali się dużą determinacją i zdołali zdobyć dwa celne trafienia, jednak to nie wystarczyło, by pokonać przeciwników. Podopieczni trenera Patryka Jałochy finalnie musieli przełknąć gorycz porażki, przegrywając z Jagiellonią 2:4.
„Na pewno wynik tego spotkania nie odzwierciedla przebiegu całego meczu. Całkiem niezła pierwsza połowa w naszym wykonaniu, szybko strzelona bramka i dużo dobrych momentów podczas posiadania piłki. Po raz kolejny dobrze weszliśmy w drugą połowę, stwarzając sobie bardzo okazję do prowadzenia i kolejny raz jej nie wykorzystujemy. Strzelając bramkę na 2:2 widziałem w drużynie dużą determinację do wygrania tego meczu i było to naprawdę dobry okres naszej gry. Przytrafiły się nam jednak dwa bardzo duże indywidualne błędy, które wykorzystał przeciwnik. Sposób w jaki straciliśmy 3 z 4 bramek pokazał nam element gry, nad którym zdecydowanie musimy popracować.” – powiedział trener Jałocha.
Zespół pod dowództwem trenera Jałochy już w sobotę zmierzy się na własnym terenie z Wisłą Płock. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi o godzinie 12:00.