JOP: PRAWDZIWE OBLICZE ZESPOŁU POKAŻĄ MECZE O STAWKĘ

9 miesięcy temu | 08.08.2023, 15:24
JOP: PRAWDZIWE OBLICZE ZESPOŁU POKAŻĄ MECZE O STAWKĘ

W najbliższą sobotę reaktywowany zespół rezerw Białej Gwiazdy zainauguruje swoje zmagania na poziomie JAKO 4. Ligi. Przed rozpoczęciem rozgrywek porozmawialiśmy ze szkoleniowcem drugiej drużyny krakowian – Mariuszem Jopem, który podsumował miniony okres przygotowawczy oraz opowiedział o celach i oczekiwaniach na najbliższy sezon.

Jak ocenia Pan okres przygotowawczy do sezonu? Czy udało się Panu zrealizować wszystkie postawione wcześniej założenia?

Jak dobrze wiemy rezerwy Wisły Kraków są zespołem, który jest zupełnie nowy. Był on budowany od podstaw i z pewnością możemy powiedzieć, że ten proces wciąż trwa. W trakcie formowania jest również wiele kwestii personalnych oraz organizacyjnych. Od czasu reaktywacji, kadra mojej drużyny stopniowo się powiększała, ponieważ dołączali do nas zawodnicy z zespołu U-19, więc ciągle mogliśmy obserwować te zmiany. Jeśli chodzi o moje założenia, to na pewno udało się zrealizować je wszystkie. Mieliśmy przyjemność pracować w bardzo dobrych warunkach, jakie zapewniło nam klubowe centrum treningowe w Myślenicach. Z tego miejsca chciałbym podziękować trenerowi Sobolewskiemu oraz dyrektorom Kołaczykowi i Kiko Ramírezowi za otwartość i duże wsparcie z ich strony.

Jak ocenia Pan rozegrane mecze sparingowe? Czy dostarczyły Panu sporo materiału do analizy pod kątem jakości zawodników?

Tak, mecze sparingowe były dla mnie bardzo cenną informacją, ponieważ potrzebowałem poznać zarówno wszystkich graczy, ale i cały sztab szkoleniowy. Inni szkoleniowcy znają zawodników lepiej ode mnie, dlatego ten okres przygotowawczy był również czasem poznawania się oraz podporządkowania piłkarzy pod nasze zasady oraz system pracy. Tak jak już wspomniałem, nie jest to proces zakończony, a prawdziwe oblicze tej drużyny pokażą dopiero mecze o stawkę.

Co w Pana zespole jest najważniejszym celem w kontekście jego kadry?

Przede wszystkim musimy wiedzieć, jaką rolę pełni drużyna rezerw. Najważniejszymi zadaniami takiego zespołu są rozwój indywidualny zawodników oraz zapewnienie im minut na boisku, których nie mogliby otrzymać w pierwszej drużynie. Rezerwy są jej zapleczem, na którym mogą zaprezentować się zawodnicy nabierający doświadczenia. Wielu chłopaków dostąpiło już tego zaszczytu, aby móc iść na trening pierwszego zespołu i jeśli swoją postawą sobie na to zapracują, to ponownie będą mieli taką okazję. Moja drużyna złożona jest z bardzo młodych graczy, którzy w większości nie zderzyli się jeszcze z piłką seniorską, gdzie jakość przeciwnika jest zdecydowanie wyższa, dlatego niezbędne jest tutaj ciągłe nabieranie doświadczenia.

Jakie cele stoją przed Pana zespołem w nadchodzących rozgrywkach i jakie są Pana oczekiwania?

Naszym celem na najbliższy sezon jest awans na wyższy szczebel rozgrywkowy. Drugim, ważniejszym celem, jest wspomniany przeze mnie wcześniej rozwój moich zawodników. Co do samych rozgrywek uważam, że liga, w której będziemy rywalizować jest bardzo wyrównana, ale grają w niej również zawodnicy z przeszłością w Ekstraklasie czy I lidze, więc z pewnością będą to trudne i wymagające mecze. Weryfikacja tego, na ile stać nas w tym momencie, nastąpi wraz z rozgrywaniem kolejnych ligowych spotkań. Od mojej drużyny oczekuje, że w każdym starciu będziemy walczyć o zwycięstwo.

Pierwsze spotkanie Pana drużyna rozegra już w najbliższą sobotę przeciwko Watrze Białka Tatrzańska. Czy przeciwnik został poddany analizie i czy ma Pan już ułożony plan na to spotkanie?

Oczywiście, nasz najbliższy rywal był przez nas analizowany. Wiemy jakie są jego mocne i słabe strony. Moi zawodnicy znają już plan na to spotkanie i wiedzą, na co powinni zwrócić szczególną uwagę. Pod tym względem pracujemy tak, jak robi się to w profesjonalnej piłce.

Z całej czwartoligowej stawki, kogo uważa Pan za bezpośredniego rywala w walce o awans?

Jesteśmy dopiero na etapie poznawania tej ligi i nie znamy prawdziwej siły wszystkich zespołów, lecz na pewno wiele z nich posiada ciekawą kadrę. Nie rozpatrujemy jednak tej kwestii pod względem tego, kto jest silniejszy. Nie patrzymy na rywali i będziemy robić swoje, aby zrealizować nasze założenia.

Udostępnij