Kamil Kaczówka nowym piłkarzem Wisły Kraków

3 miesiące temu | 09.02.2024, 18:00
Kamil Kaczówka nowym piłkarzem Wisły Kraków

Do drugiej drużyny Białej Gwiazdy na zasadzie transferu czasowego dołączył 19-letni Kamil Kaczówka. Młody skrzydłowy został wypożyczony z Wolanii Wola Rzędzińska na czas nadchodzącej rundy wiosennej, a więc do 30 czerwca 2024 roku. W porozumieniu zawarto również opcję wykupu zawodnika.

Urodzony 11 lutego 2004 roku Kamil Kaczówka jest wychowankiem ligowego rywala drugiej drużyny Wisły Kraków – Wolanii Wola Rzędzińska. 19-latek bronił jej barw przez wiele lat, w tym czasie przechodząc przez kolejne grupy młodzieżowe. W sezonie 2019/2020 przeniósł się do Stali Mielec, gdzie występował w kategorii juniora młodszego oraz starszego. Następnie powrócił do Wolanii, dla której w rundzie jesiennej obecnej ligowej kampanii na poziomie JAKO IV Ligi rozegrał 14 spotkań, w których dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali.

„Jestem bardzo zadowolony i ogromnie dumny z tego, że trafiłem do Wisły Kraków. Pochodzę z Tarnowa, a teraz przenoszę się do większego miasta i moje życie się zmienia. Podpisałem pierwszy profesjonalny kontrakt i jestem wdzięczny klubowi za otrzymaną szansę. Chcę za nią bardzo podziękować, pomagając chłopakom w awansie i prezentując się na boisku jak najlepiej” – mówi 19-latek.

„W drużynie czuję się świetnie. Wciąż poznaje kolegów z drużyny oraz trenerów, ale mogę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Uważam, że moją mocną stroną zdecydowanie jest szybkość. Dobrze radzę sobie również w walce w powietrzu oraz w momencie wprowadzania piłki. Jeżeli chodzi o cele to przede wszystkim chcemy awansu do III ligi. Bardzo chcę pokazywać się z jak najlepszej strony, aby w przyszłości dać sobie szansę pozostania tu na stałe i grę w pierwszej drużynie” – stwierdził nowy nabytek Białej Gwiazdy.

„Prezes mojego klubu zadzwonił do mnie z informacją o zaproszeniu na testy do Wisły niemal w nocy. Byłem zaskoczony i bardzo szczęśliwy. Dawno temu również otrzymałem takie zaproszenie do jednej z grup młodzieżowych. Byłem małym chłopcem i na tamten moment czułem, że nie jestem na to gotowy. Teraz znów taka szansa spadła mi z nieba i czuję się już o wiele pewniej” – zakończył Kaczówka.

Udostępnij