Z Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków do reprezentacji Ukrainy! Maksym Tsymbaliuk, zawodnik drużyn U-17 i U-19 występujących w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów, znalazł się wśród powołanych do ukraińskiej kadry do lat 17. Zawodnik Białej Gwiazdy w dniach 8-12 kwietnia uczestniczyć będzie w zgrupowaniu na Cyprze.
Maksym Tsymbaliuk do wiślackiej Akademii trafił w 2022 roku. Początkowo piłkarskie umiejętności szlifował w zespole U-15, a następnie zasilił szeregi zespołu U-17 rywalizującego na poziomie Centralnej Ligi Juniorów. Dobre występy w zespole prowadzonym przez trenera Patryka Jałochę sprawiły, że Tsymbaliuk dostał również szansę w najstarszym zespole występującym na poziomie CLJ – ekipie U-19. W tym sezonie zanotował już siedem meczów w drużynie trenera Karola Nędzy i siedem w ekipie U-17, które zwieńczył do tej pory dwiema zdobytymi bramkami.
Ukrainiec od początku swojej przygody z wiślacką Akademią uczęszczał również do klubowej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, a obecnie grę w piłkę godzi z nauką w Małopolskiej Szkole Gościnności w Myślenicach.
Postępy poczynione przez niespełna 17-letniego pomocnika zostały dostrzeżone przez sztab szkoleniowy reprezentacji Ukrainy U-17. Zawodnik Białej Gwiazdy otrzymał powołanie na zgrupowanie, które planowane jest w dniach 8-12 kwietnia na Cyprze. Podczas niego ukraińska kadra rozegra też turniej towarzyski.
- "Powołanie do reprezentacji narodowej, to dla mnie ogromna duma. Będzie to dla mnie pierwsza okazja, aby pokazać się w tej kadrze. Jest to duże wyzwanie i spełnienie dziecięcych marzeń. Bardzo się z tego cieszę i już nie mogę się doczekać tego czasu. Mojej reprezentacji udało się awansować na mistrzostwa Europy U-17, które będą rozgrywane na Cyprze i mam wielką nadzieję, że jeśli dobrze się zaprezentuje, to będę mógł tam wystąpić" - mówi Maksym Tsymbaliuk.
"Maksym zgłosił się do nas do drużyny U-15 i od samego początku było widać, że poważnie podchodzi do treningów i ma ogromny potencjał. Zastanawialiśmy się, czy poradzi sobie ze wszystkim, bo przyjechał do Polski bez rodziców, nie posługiwał się też językiem polskim. Szybko zaadoptował się jednak w nowym środowisku i błyskawicznie nauczył się naszego języka, co pozwoliło mu nawiązać relacje z kolegami w szatni. Zrobił ogromny postęp i nie ukrywam, że bardzo cieszę się zarówno z podpisanego kontraktu, jak i powołania, które otrzymał. Trafił pod dobre skrzydła, sporo w niego zainwestowaliśmy i fajnie, że w taki sposób nam się odwdzięczył" - podkreśla dyrektor Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków Krzysztof Kołaczyk.
Gratulacje, Maksym!