Zespół Wisły Kraków U-19 miniony weekend zdecydowanie może zaliczyć do udanych. Krakowianie przystąpili do kolejnej potyczki ligowej, a naprzeciw nich stanął ówczesny lider tabeli Centralnej Ligi Juniorów U-19, Legia Warszawa. Młodzi Wiślacy nie dali się wybić z rytmu i ostatecznie to oni opuszczali murawę z podniesionymi głowami, triumfując 3:2. Po zakończeniu spotkania o występie swojego zespołu, poczynionych postępach oraz o współpracy z drużyną rezerw opowiedział trener Karol Nędza.
Za wami niezwykle trudna potyczka, w której mierzyliście się z liderem tabeli i Mistrzem Polski U-19 z ubiegłego sezonu. Co sądzi trener o postawie swoich podopiecznych w tym starciu?
"Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny. W ciągu ostatniego tygodnia włożyliśmy bardzo dużo pracy i zaangażowania, by być jak najlepiej przygotowanym do dzisiejszego spotkania na każdym z poziomów, w tym również pod względem taktyki. Uważam, że zespół dobrze zareagował, byliśmy waleczni, wiedzieliśmy też czego się spodziewać i wykonaliśmy zadania bez zarzutu, zarówno na poziomie grupy, jak i indywidualnym. Zdecydowanie podnieśliśmy naszą jakość względem ubiegłotygodniowej potyczki ze Śląskiem Wrocław"
Odnosząc się jeszcze do minionej kolejki i porażki ze Śląskiem Wrocław, wspominał wtedy trener, że zabrakło więcej konsekwencji i motywacji do zwycięstwa, na co niewątpliwie miała wpływ niekorzystna sytuacja, w której się znaleźliście. Dzisiaj nastawienie zawodników było zdecydowanie inne. Jak wyglądała wasza praca w minionym tygodniu?
"Jeżeli chodzi o mecz ze Śląskiem, uważam, że pierwsza połowa była przyzwoita w naszym wykonaniu i duży wpływ na dalszy przebieg meczu miała czerwona kartka Eryka Daczewskiego oraz późniejsza nasza gra w osłabieniu. To właśnie po tym zdarzeniu przy prowadzeniu 1:0 utraciliśmy kontrolę i ostatecznie przegraliśmy spotkanie 1:4. To oczywiście nas nie tłumaczy, ponieważ, pomimo niesprzyjającej sytuacji, nie mieliśmy prawa stracić czterech goli. Wyciągnęliśmy jednak lekcje i w ubiegłym tygodniu skupiliśmy się na analizie konkretnych rzeczy, które nie stały u nas na najwyższym poziomie. Nasza zmiana na poziomie mentalnym po tym wydarzeniu, przełożyła się też na niezadowalającą jakość wykonania elementów technicznych i taktycznych. Bardzo mocno skoncentrowaliśmy się na poprawie tych aspektów przygotowując się do spotkania z Legią, włożyliśmy w to ogrom pracy i wyciągnęliśmy wnioski. Uważam, że zawodnicy dzisiaj świetnie pokazali to, co udało nam się wypracować w minionych dniach"
Od początku sezonu radzicie sobie bardzo dobrze w rozgrywkach CLJ, a jeszcze kilka miesięcy temu walczyliście o utrzymanie. Jakie najważniejsze różnice można dostrzec pomiędzy tymi dwoma sezonami?
"Teraz zdecydowanie łatwiej jest nam zachować ciągłość pracy. W poprzednim sezonie powołanie zespołu rezerw spowodowało dużą rotację pomiędzy kadrami zespołu U-19 i drużyny rezerw. Z drugiej strony, było to dobre doświadczenie dla mnie jako trenera, ponieważ musiałem nauczyć się radzić sobie z tą sytuacją. Obecnie nie zachodzi już tyle zmian, kadry w obu przypadkach są bardziej stałe. Zawodnicy przypisani są też do danego zespołu, dzięki czemu spędzają razem więcej czasu na treningach, co też ma wpływ na spójność grupy. Możemy zatem bez utrudnień pracować nad naszą grą zespołową oraz egzekwować od zawodników zachowania zespołowe podczas meczu. Uważam, że jest to znaczący element różniący oba sezony"
Część zawodników, którzy w poprzednim sezonie grali na szczeblu CLJ wraz z początkiem sezonu dołączyła do zespołu rezerw, ale szansę na zaprezentowanie się na trzecioligowych boiskach regularnie dostają również nieco młodsi gracze występujący teraz w drużynie U-19. Nawet w ostatnim meczu w Białej Podlaskiej na ławce zasiadł Eryk Daczewski. Czy możemy zdradzić więcej szczegółów na temat współpracy z drugą drużyną?
"Współpraca między naszym zespołem i rezerwami układa się bardzo dobrze. Jesteśmy w stałym kontakcie ze sztabem, głównie z trenerem Aleksandrem Mikhailovem, wcześniej z trenerem Bartoszem Bąkiem. Na bieżąco przekazujemy informacje na temat zawodników, dzięki czemu znajdują oni swoje miejsce w kadrze meczowej. Nawet w minionym tygodniu pięciu chłopców z kadry U-19 miało okazję uczestniczyć w treningach z drugim zespołem, więc kontakt pomiędzy nami, jako trenerami, jest płynny. Dobrym przykładem jest chociażby Eryk Daczewski, który zasiadł na ławce w spotkaniu z Podlasiem Biała Podlaska, a w ostatnich ligowych pojedynkach CLJ U-19 występował w pierwszym składzie, co wywalczył sobie postawą na boisku. Nie mógł być dzisiaj z nami ze względu na kartki, ale pojawiła się szansa na jego uczestnictwo w spotkaniu III ligi, więc chcieliśmy to wykorzystać"
Coraz częściej w podstawowym składzie zespołu U-19 możemy oglądać Alexa Bugaja. Zawodnik ten w minionym sezonie znalazł się w trudnej sytuacji i nie mógł uczestniczyć w meczach ligowych. Czy przerwa w grze mocno wpłynęła na jego formę?
"Staraliśmy się zrobić wszystko, by Alex nie tracił pod względem piłkarskim pomimo sytuacji, w której się znalazł. Utrzymywaliśmy go w treningu - uczestniczył częściowo w zajęciach z zespołem U-19 i z rezerwami Wisły. Od początku tej rundy stopniowo wchodził w rytm meczowy w sparingach, potem zaczął grać w spotkaniach ligowych i obecnie prezentuje się bardzo dobrze. Ilość rozegranych minut oraz miejsce w pierwszym składzie są wynikiem włożonej przez niego pracy i zaangażowania"