9 miesięcy temu | 18.02.2024, 20:00
Zespół trenera Bartosza Bąka w ostatnim rozegranym spotkaniu sparingowym rywalizował z drużyną U-19, ostatecznie pokonując młodszych kolegów 4:2. Obie ekipy zacięcie walczyły o stworzenie dogodnych sytuacji do strzału, a w meczu tym szczególną skutecznością wykazał się Wiktor Szywacz, który zdobył dla zespołu rezerw aż trzy bramki.
W sobotnim starciu sparingowym rozgrywanym pomiędzy dwoma wiślackimi zespołami nie brakowało emocjonujących momentów. Jako pierwsi przewagę wypracowali sobie zawodnicy Karola Nędzy, jednak gracze rezerw szybko powrócili na właściwe tory, przejmując kontrolę nad grą. Jak twierdzi Wiślak, rywalizacja z młodszymi kolegami była trudnym zadaniem, ale podopieczni Bartosza Bąka zdołali poradzić sobie z naciskami przeciwników i ostatecznie sięgnąć po zwycięstwo.
„Rywale postawili nam trudne warunki, ale tego mogliśmy się spodziewać. Zespół U-19 składa się z solidnych zawodników, a z częścią z nich mieliśmy okazję wspólnie trenować w drużynie rezerw. Wiedzieliśmy, że wytoczą dzisiaj najcięższe działa, ponieważ zależy im na tym, by pokazać się z najlepszej strony i walczyć o miejsce w naszym zespole czy w dalszej perspektywie również w pierwszej drużynie. Przeciwnicy dobrze weszli w mecz, jednak z biegiem czasu my pokazaliśmy naszą dominację i nie mówię tutaj tylko o samym wyniku, ale też o posiadaniu piłki i utrzymywaniu kontroli nad tym, co dzieje się na murawie”
Początek spotkania nie należał do najłatwiejszych w wykonaniu drugiego zespołu Wisły, natomiast z biegiem minut zawodnicy rozwinęli skrzydła coraz śmielej napierając na przeciwników. Zdaniem Wiktora Szywacza, drużyna pokazała swoje atuty, konsekwentnie realizując założenia. Spotkanie to ujawniło również pewne niedociągnięcia, nad którymi piłkarze wspólnie ze sztabem będą pracować w trakcie ostatnich tygodni przygotowań do startu rundy wiosennej.
„Trzeba przyznać, że rozpoczęliśmy niemrawo, ale później już staraliśmy się cierpliwie realizować założenia. Patrząc na cały mecz, myślę, że całkiem dobrze nam to wychodziło i trzymaliśmy rękę na pulsie. Pozostają oczywiście pewne elementy, które musimy poprawić, jednak zostało jeszcze kilka tygodni do startu ligi. Będziemy pracować, by pod każdym względem być gotowym na to, co czeka nas w nadchodzących miesiącach”
Mecz ten okazał się niezwykle udany dla samego Wiktora Szywacza. Wiślak trzykrotnie wykorzystał szansę na zdobycie gola, czym przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny w tym starciu. Jak swoją dyspozycję w sparingu ocenia sam zawodnik?
„Trzy bramki oczywiście bardzo mnie cieszą, zwłaszcza że dawno nie strzeliłem hat-tricka. Najważniejsze jest jednak dobro drużyny i to na tym zawsze się skupiam. Jestem zadowolony, że pozostaje w dobrej dyspozycji i nie mogę narzekać na moją formę. Będę starał się utrzymać taki stan w trakcie drugiej części sezonu”