Szywacz: Jesteśmy zadowoleni, że osiągnęliśmy swój cel

5 miesięcy temu | 18.06.2024, 06:08
Szywacz: Jesteśmy zadowoleni, że osiągnęliśmy swój cel

Zespół rezerw Białej Gwiazdy w sobotę po raz ostatni w tym sezonie zagrał przed własną publicznością, podejmując Wolanię Wola Rzędzińska. Krakowianie ponownie błysnęli dobrą formą, pokonując przeciwników 2:1 po strzałach Michała Zimona i Wiktora Szywacza. Kilka słów komentarza po meczu zostawił kapitan zespołu i tym samym strzelec drugiej bramki dla gospodarzy.

Podopieczni trenera Bartosza Bąka dopisali kolejny komplet oczek, pokonując u siebie Wolanię Wola Rzędzińska. Krakowianie znów pokazali się z bardzo dobrej strony, dominując nad rywalami oraz tworząc sobie liczne sytuacje podbramkowe. Wśród zawodników wyróżniających się w tym meczu z pewnością należy wskazać kapitana Białej Gwiazdy, Wiktora Szywacza. Wiślak wielokrotnie dawał się we znaki obrońcom Wolanii, wdzierając się w ich pole karne i siejąc tam zamęt. Wreszcie przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu, zdobywając trafienie na 2:1.

„Muszę przyznać, że jestem zadowolony z tego, jak się dzisiaj zaprezentowaliśmy. Dominowaliśmy nad rywalami, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Zabrakło jedynie trochę skuteczności. Zdobyliśmy wprawdzie dwie bramki, ale okazji było dużo więcej i powinniśmy je wykorzystać”

Przyjezdni również nie składali broni, dążąc do celnych trafień i do wyrwania ważnego zwycięstwa, które pomogłoby im poprawić trudną sytuację w tabeli JAKO IV Ligi. Zawodnicy z Woli Rzędzińskiej także mieli swoje momenty w tym spotkaniu, a nawet udało im się doprowadzić do remisu. Finalnie jednak to gospodarze wykazali się lepszą skutecznością i to oni schodzili z murawy z podniesionymi głowami.

„Rywale próbowali nam się postawić i widać było, że zależy in na wygraniu tego meczu. Nie można się temu dziwić, w końcu bronią się przed spadkiem do niższej ligi. Uważam, jednak, że to my byliśmy dzisiaj drużyną lepszą. Utrzymywaliśmy kontrolę, pomijając kilka sytuacji, kiedy przeciwnicy próbowali wyjść z inicjatywą”

Wiktor Szywacz w dobiegającym końca sezonie był jednym z kluczowych graczy w szeregach rezerw Wisły Kraków. Zawodnik w niemal każdym spotkaniu imponował wysoką formą, umiejętnościami oraz skutecznością, zdobywając kolejne efektowne bramki. Jak sam twierdzi, stara się on skupiać przede wszystkim na ciężkiej pracy, nie zaprzątając sobie głowy oczekiwaniami i presją.

„Nie odczuwam presji. Po prostu wykonuję swoją pracę najlepiej jak umiem i robię co mogę, by pomagać drużynie. Zdaję sobie sprawę, że zarówno zespół, jak i sztab liczą na mnie, ale też czuje od nich wsparcie. Z tego względu, staram się odwdzięczać w każdym meczu swoją dobrą postawą”

Krakowianie tuż przed rozpoczęciem pojedynku z Wolanią mieli okazję odebrać puchar za zwycięstwo w rozgrywkach czwartoligowych i wywalczenie awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Jakie emocje towarzyszyły zawodnikowi w tym momencie?

„Z pewnością było to miłe uczucie. Bardzo mnie cieszy ten puchar, ponieważ jest to moje pierwsze trofeum. Jako drużyna, jesteśmy zadowoleni, że osiągnęliśmy swój cel, który założyliśmy sobie przed sezonem i jest to uhonorowanie naszej ciężkiej pracy”

Udostępnij
 
10815000