9 miesięcy temu | 11.02.2024, 20:11
Zespół rezerw Białej Gwiazdy w sobotę miał okazję zmierzyć się w sparingu z Sandecją Nowy Sącz, w którym to Wiślacy musieli uznać wyższość rywali, przegrywając 1:2. Pomimo poniesionej porażki, krakowianie wykazywali się dużą wolą walki oraz naprawdę dobrą dyspozycją, kreując sobie dogodne sytuacje pod bramką rywali. Jedną z nich na gola zamienił Karol Tokarczyk.
Spotkanie sparingowe z Sandecją Nowy Sącz było pierwszym meczem rezerw po przerwie, podczas którego na murawie mieliśmy okazję oglądać Karola Tokarczyka. Młody Wiślak okres przygotowawczy rozpoczął wspólnie z zespołem Alberta Rudé, a ostatnie tygodnie spędził na obozie w Turcji, gdzie udał się wspólnie z pierwszą drużyną, by tam szlifować swoją formę. Jak wspomina zawodnik, czas spędzony w Belek okazał się bardzo wartościowym doświadczeniem.
„Wrażenia z obozu mam oczywiście bardzo dobre. Cieszę się, że mogłem tam być i brać udział w przygotowaniach pod okiem sztabu pierwszej drużyny. Z pewnością był to wartościowy czas, podczas którego wiele się nauczyłem, a także poznałem chłopaków jeszcze bliżej. Praca tam wykonana i codzienne treningi rozwinęły mnie zarówno taktycznie, jak i fizycznie”
Karol Tokarczyk już wcześniej został zauważony przez szkoleniowców pierwszej drużyny, wskutek czego mógł uczestniczyć w licznych treningach wspólnie z drużyną Białej Gwiazdy. Debiut na pierwszoligowych boiskach ma jeszcze przed sobą, ale, jak twierdzi, sama możliwość pracy ze sztabem oraz zawodnikami pierwszego zespołu daje dużo motywacji i bodźców do rozwoju.
„Praca z pierwszym zespołem jest wielką przyjemnością, ale przede wszystkim daje mi szansę rozwijania umiejętności i nabywania cennego doświadczenia. Mam możliwość sprawdzenia się na tle zawodników, którzy posiadają bogatą przeszłość piłkarską. Staram się czerpać od nich jak najwięcej, słuchając ich wskazówek, rywalizując z nimi i podglądając niektóre zachowania. Sposób gry pierwszej drużyny cechuje się dużą intensywnością, do czego trzeba się dostosować”
Spotkanie sparingowe z Sandecją Nowy Sącz było nie lada wyzwaniem dla zespołu rezerw Białej Gwiazdy, dlatego też trener Bartosz Bąk zdecydował się wytoczyć najcięższe działa. Od pierwszych minut w tym meczu na murawie obecny był właśnie Karol Tokarczyk, który niejednokrotnie dawał się we znaki przeciwnikom, a w 25. minucie zdołał pokonać golkipera zespołu z Nowego Sącza. Finalnie krakowianie nie potrafili odnaleźć sposobu na wywalczenie zwycięstwa w tym meczu, jednak forma prezentowana przez młodego Wiślaka i jego kolegów stanowi pozytywny prognostyk przed nadchodzącą rundą.
„Jak oceniam swój występ w tym meczu? Myślę, że pozytywnie. Robiłem wszystko, by pomóc drużynie, próbowałem utrzymywać piłkę i rozdawać podania do moich kolegów. Cieszę się też ze strzelonej bramki. Jako drużyna pokazaliśmy się z naprawdę dobrej strony na tle bardzo mocnego przeciwnika. Walczyliśmy przez cały mecz jak równy z równym i różnica lig nie była widoczna”
Piłkarze z Nowego Sącza, rywalizujący na poziomie II ligi, w sobotnim meczu kontrolnym postawili trudne warunki gospodarzom. Przyjezdni starali się utrzymywać kontrolę nad grą, zawiązując wiele składnych akcji oraz stwarzając zagrożenie pod bramką Kacpra Szewczyka. Jak postawę drużyny przeciwnej ocenia zawodnik Wisły?
„Sandecja to drużyna bardzo mocna zarówno fizycznie, jak i pod względem umiejętności piłkarskich. Zawodnicy starali się szybko przejmować piłkę, operować nią i wychodziło im to. Dla nas był to wymagający i trudny mecz, ale jednocześnie ważny sprawdzian przed rozpoczęciem rozgrywek”