Podopieczni trenera Mariusza Sobali ubiegły weekend spędzili w Czechach, gdzie wzięli udział w międzynarodowej rozgrywce w ramach turnieju Bazaly Cup. Krakowianie rozegrali tam trzy pojedynki, pokonując ROW Rybnik i SFC Opava, a także ulegając Banikowi Ostrawa.
W rozgrywkach turnieju udział wzięło pięć zespołów, wśród których znalazły się Banik Ostrawa, ROW Rybnik, SFC Opava, MFK Karvina i Wisła Kraków. Na pierwszy ogień krakowianie starli się z zawodnikami ROW Rybnik, rozgramiając przeciwników aż 9:0. W kolejnym starciu Wiślacy ponownie wykazali się świetną skutecznością, ogrywając SFC Opava aż 8:0. Wreszcie na zakończenie podopieczni trenera Mateusza Sobali stanęli naprzeciw organizatorów zawodów czyli drużyny Banika Ostrawa i tym razem goście musieli uznać wyższość miejscowych, ulegając 2:4.
Spotkania w ramach turnieju rozgrywane były równolegle na dwóch boiskach, a każdy z klubów wystawił do rozgrywek dwie drużyny. Punkty wywalczone przez te ekipy sumowały się, co następnie miało odzwierciedlenie w zajmowanym miejscu w tabeli. Biała Gwiazda udała się tam z jednym zespołem, wskutek czego na miejscu została połączona z przedstawicielami MFK Karvina. Obie drużyny, po dodaniu punktów, uplasowały się na pierwszej pozycji w klasyfikacji.
ROW Rybnik - Wisła Kraków 0:9
SFC Opava - Wisła Kraków 0:8
Banik Ostrawa - Wisła Kraków 4:2
Wisła Kraków U-10 (kadra): Mikołaj Kiciński, Vladyslav Moroz, Oliwier Musiał, Filip Kaczor, Norbert Wadas, Kamil Mrozowski, Dominik Płaczek, Jakub Łudzik, Maciej Ryszka, Maksymilian Myciński, Oliwier Witek, Antoni Grzymek, Mark Danyliuk
"Bez wątpienia był to ciekawy turniej, w którym brały udział bardzo solidne drużyny. Znamy ich wartość, bo spotykaliśmy się już z nimi w tym sezonie podczas innych sportowych wydarzeń. Z uwagi na wysoki poziom rozgrywek, bardzo cieszą nas przekonujące zwycięstwa w pierwszych dwóch spotkaniach i sama gra, którą w nich zaprezentowaliśmy. W ostatnim spotkaniu z Banikiem na samym początku nad boiskiem rozszalała się burza, wskutek czego został on przerwany na kilka minut. Po wznowieniu szybko straciliśmy dwie bramki i mimo sporych chęci u chłopaków, by odwrócić losy tego meczu, musieliśmy pogodzić się z porażką. Niemniej, dzięki grze z wymagającymi rywalami mogliśmy zebrać kolejne cenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w przyszłości" - powiedział trener zespołu U-10, Mariusz Sobala.