Sparingową sobotę rozpoczęliśmy od pojedynku drużyny CLJ U-15 z Sandecją Nowy Sącz. Podopieczni trenera Krystiana Żakowicza nieznacznie ulegli swoim rywalom 2:3, a bramki dla Wisły zdobywali Alan Bąk i Oliwier Kozak.
Spotkanie rozpoczęło się w najlepszy możliwy sposób dla gości z Nowego Sącza, ponieważ już po upływie dwóch minut mogli cieszyć się z prowadzenia. Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo. Kilka chwil później podanie ze skrzydła otrzymał wbiegający w pole karne Alan Bąk i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Po niespełna kwadransie wynik brzmiał 1:1, a poczynania obu zespołów odznaczały się bardzo dużą intensywnością oraz tempem gry. Sytuacje nieustannie pojawiały się po obu stronach boiska, a zarówno Wisła, jak i Sandecja działały na pełnych obrotach. Starcie było wyrównane – zespoły zaciekle walczyły o utrzymanie się przy piłce w celu przeprowadzenia skutecznej akcji dającej prowadzenie. Po stronie Białej Gwiazdy swoje okazje mieli Oliwier Kozak i Bartosz Wajda, ale futbolówka po ich strzałach nie znalazła drogi do siatki. Pod koniec pierwszej części meczu, goście egzekwowali rzut wolny. Nastąpiło dośrodkowanie, które wybijać próbował Mateusz Pałka, lecz pechowo padł gol samobójczy.
Krakowianie na niekorzystny wynik zareagowali natychmiastowo po wznowieniu gry po przerwie. Indywidualną akcją na lewym skrzydle popisał się Przemysław Gołąb, oszukując defensorów rywali i wystawiając piłkę na piąty metr do Kozaka, który z bliskiej odległości umieścił ją w siatce. Nie był to koniec popisów tej dwójki zawodników. Kilka minut później Gołąb zagrał dobre prostopadłe podanie do wybiegającego za plecy obrońców Kozaka, który stanął oko w oko z bramkarzem Sandecji, lecz niestety przegrał ten pojedynek. Nieco później przyjezdni wyszli ze skutecznym kontratakiem. Znajdujący się w okolicach szesnastego metra napastnik uderzył tuż przy słupku, dając swojej drużynie prowadzenie. W ostatnich chwilach meczu wielką szansę na gola wyrównującego miał Pałka, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce.
„Uważam, że pomimo niekorzystnego wyniku nie zagraliśmy złego spotkania. Przez większość czasu byliśmy zespołem, który częściej operował piłką i realizował postawione zadania. W sposobie gry, który sobie obraliśmy musimy liczyć się z tym, że moment dekoncentracji spowoduje, że przeciwnik dojdzie do dogodnej sytuacji. Naszym celem jest dopracowanie poszczególnych zachowań pod kątem zabezpieczenia na wypadek straty piłki, aby móc kontrolować w jeszcze większym stopniu wydarzenia boiskowe. W dalszym ciągu wymagają poprawy nasze zachowania pod bramką przeciwnika, jednak kilkukrotnie w zamierzony sposób udało nam się wykreować sytuacje bramkową, co jest kolejnym pozytywnym akcentem” – powiedział szkoleniowiec drużyny Krystian Żakowicz.
Wisła Kraków U-15 – Sandecja Nowy Sącz U-15 2:3 (1:2)
Bramki dla Wisły: Bąk, Kozak
Wisła Kraków U-15 (skład wyjściowy): Szymon Koładka (BR) – Przemysław Gołąb, Radosław Krasek, Kacper Kopijka, Karol Łakomy – Jakub Idziak, Bartosz Wajda, Oliwier Kozak – Wiktor Maziarz, Alan Bąk, Mateusz Pałka
Grali także: Jakub Golonka (BR), Dominik Mierzwa, Patryk Cichy, Jan Szczepaniak, Kacper Palider, Dawid Kubik, Kamil Łapot (testowany – Deko Włoszczowa)