U-17: ZWYCIĘSTWO Z SANDECJĄ NOWY SĄCZ

1 rok temu | 02.10.2023, 13:55
U-17: ZWYCIĘSTWO Z SANDECJĄ NOWY SĄCZ

Wiślacka drużyna U-17 w sobotnie południe mierzyła się z zespołem Sandecji Nowy Sącz. Podopieczni trenera Patryka Jałochy po szalonej końcówce pokonali rywali 2:1, a na listę strzelców w ekipie Białej Gwiazdy wpisali się Łukasz Staniów i Nathan Lis.

Spotkanie rozpoczęło się od wymiany ciosów pomiędzy obiema stronami. Zarówno Wisła, jak i Sandecja przyjęły odważny i ofensywny styl gry, starając się zyskać przewagę od początku tego starcia. Po wiślackiej stronie swoje okazje mieli m.in. Wójcik oraz Szmydt, lecz żadne z uderzeń na bramkę gości nie zakończyło się radością ze zdobytego gola. Jedną z najlepszych okazji na otwarcie wyniku spotkania miał po upływie kwadransa Rokosz, który w indywidualnej akcji minął dwóch rywali oddał strzał z okolic jedenastki, ale piłka minimalnie minęła bramkę Sandecji. O dużym pechu mógł mówić również Szmydt, który przy jednym ze swoich uderzeń z pewnością widział już piłkę w siatce, ale jeden z rywali wybił futbolówkę wprost z linii bramkowej. Przyjezdni odgryzali się kontratakami, lecz wiślacka defensywa sukcesywnie oddalała zagrożenie od własnej bramki. Pod koniec pierwszej części meczu otwierającego gola próbowali zdobyć jeszcze Rokosz oraz Czubernat, ale piłka wciąż nie chciała zatrzepotać w siatce przeciwnika.

Szalona końcówka

Druga połowa spotkania rozpoczęła się fantastycznie dla podopiecznych trenera Patryka Jałochy. Wiślacy rozegrali kombinacyjną akcję pod bramką rywali, którą płaskim strzałem wykończył Staniów, dając Białej Gwieździe prowadzenie. Krakowianie nabrali wiatru w żagle i nie ustępowali w kolejnych ofensywnych wypadach. Nasza drużyna tworzyła sobie kolejne dogodne sytuacje do podwyższenia prowadzenia, jednak uderzenia Daczewskiego, Rokosza czy Tsymbaliuka nie zakończyły się bramkami, głównie przez dobrą dyspozycję golkipera gości. Sandecja nie poddała się jednak i wyprowadziła skuteczną akcję na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Jeden z rywali zagrał długą piłkę do wybiegającego za plecy naszych obrońców partnera, który lobem pokonał Kowalskiego. Radość zawodników z Nowego Sącza nie trwała jednak długo ponieważ, na chwilę przed zakończeniem meczu w pole karne wpadł Tsymbaliuk i został nieprzepisowo zatrzymany. Arbiter wskazał na wapno, a do piłki podszedł wprowadzony wcześniej na boisko Lis, który nie pomylił się z jedenastu metrów i zapewnił Wiśle zwycięstwo 2:1.

Wisła Kraków – Sandecja Nowy Sącz 2:1 (0:0)

Bramki dla Wisły: Staniów 52’, Lis (k.) 90+2’

Wisła Kraków (skład wyjściowy): Jakub Kowalski (BR) – Eryk Daczewski (K), Szymon Urbanik, Franciszek Radwański – Jakub Janiszewski, Kacper Symula, Antoni Wójcik, Aleksy Rokosz – Łukasz Staniów, Maciej Szmydt, Jakub Czubernat

Ławka rezerwowych: Karol Dołkin (BR), Szymon Kawała, Nathan Lis, Filip Michałowski, Dawid Rataj, Bruno Skoczek, Dawid Szczepaniak, Maksym Tsymbaliuk

Udostępnij
 
9093512