Drużyna U-19 Białej Gwiazdy w sobotnie przedpołudnie na własnym terenie zmierzyła swe siły z zespołem Pogoni Szczecin w ramach 7. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-19. Podopieczni trenera Karola Nędzy musieli uznać wyższość rywala, przegrywając 3:6. Na listę strzelców w wiślackiej drużynie dwukrotnie wpisał się Wiktor Benedyktowicz, a ostatnie trafienie było golem samobójczym.
Wynik spotkania został otwarty błyskawicznie, ponieważ już w 3. minucie rywale umieścili piłkę w siatce Wiślaków po strzale z okolic szesnastego metra. Wydaje się, że mecz nie mógł rozpocząć się gorzej dla ekipy Białej Gwiazdy, ponieważ kilka minut później szczecińska drużyna zdobyła drugiego gola, wypracowując sobie solidną przewagę już na początkowym etapie tego starcia. Wiślacy natychmiast rzucili się do odrabiania strat, ale przez długi czas bili głową w mur, nie mogąc znaleźć sposobu na wstrzelenie się do bramki Pogoni. W końcu ta sztuka udała się Benedyktowiczowi, który dał kontakt oraz nadzieje swojej drużynie. Radość krakowian ze strzelonego gola nie trwała jednak długo, ponieważ już kilka chwil później przeciwnicy zdobyli trzecią bramkę. Przebieg meczu zmieniał się bardzo dynamicznie niczym w kalejdoskopie, bo dziesięć minut później Wisła znowu złapała kontakt i ponownie zrobiła to za sprawą Benedyktowicza, który otrzymał piłkę w polu karnym i mocnym strzałem wpakował ją do siatki. Biała Gwiazda nie odpuszczała i pod koniec pierwszej części meczu wyrównała, gdy jeden z rywali umieścił futbolówkę we własnej bramce. Przyjezdni jednak błyskawicznie odpowiedzieli, a pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 3:4.
Strzelecka niemoc
Druga część starcia Wisły z Pogonią z początku przybrała zdecydowanie spokojniejszy obrót, aniżeli miało to miejsce wcześniej. Obie strony zaciekle walczyły głównie w środkowej strefie boiska i starały się zyskać przewagę i spróbować odnaleźć swoją szansę na kolejne gole. Wiślacy bardzo mocno starali się odrobić straty i mieli ku temu wiele okazji. Jedną z najlepszych miał Benedyktowicz, który jednak minimalnie przestrzelił. Później swoją szansę miał Gap, ale po jego indywidualnym rajdzie jego strzał okazał się niecelny. Sytuacji takich było więcej, ale głównie kończyły się uderzeniami, po których futbolówka przelatywała nad bramką. Goście nie pozostali jednak bierni i również kreowali niebezpieczne akcje. Dwie z nich niestety zakończyły się bramką na kilka minut przez ostatnim gwizdkiem sędziego. Ostatecznie Pogoń wywiozła z Myślenic komplet punktów, zwyciężając w tym szalonym meczu 6:3.
Wisła Kraków U-19 – Pogoń Szczecin U-19 3:6 (3:4)
Bramki dla Wisły: 2x Benedyktowicz 24’ 35’, gol samobójczy 44’
Wisła Kraków (skład wyjściowy): Jakub Stępak (BR) – Marcin Górkiewicz, Adam Klimczyk, Marcin Rapacz, Jakub Madej – Dawid Gap, Radosław Skała (K), Bartłomiej Sowa, Maciej Kuziemka – Mateusz Stanek, Wiktor Benedyktowicz
Ławka rezerwowych: Wiktor Sierda (BR), Jakub Bigosiński, Karol Kurczyna, Dominik Maśnica, Jakub Nowiński, Maciej Pachel, Michał Prochwicz, Hugo Woyna-Orlewicz, Radosław Wójcicki