Wiślacka drużyna U-19 w niedzielne południe mierzyła się u siebie z ekipą Sandecji Nowy Sącz w ramach 25. kolejki rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów. Podopieczni trenera Karola Nędzy pokonali rywali 3:1, a bramki dla Białej Gwiazdy zdobywali Mateusz Stanek, Karol Dziedzic oraz Hugo Woyna-Orlewicz.
Obie strony rozpoczęły zaciekłą walkę od pierwszych chwil spotkania. Od samego początku dała się zauważyć ostra wymiana ciosów pomiędzy Wiślakami a nowosądecką ekipą. Już w 2. minucie swoją szansę miał Filip Baniowski, ale pomocnik przeniósł futbolówkę nad bramką. Chwilę później byliśmy już na połowie krakowian, którzy oddalili zagrożenie po strzale głową jednego z rywali, a następnie sami zagrozili przyjezdnym kontratakiem. Zakończył go Mateusz Stanek, ale niestety uderzeniem prosto w ręce bramkarza. Sytuacja zmieniała się bardzo dynamicznie i zaledwie kilka minut później to Sandecja postraszyła wiślacką defensywę swoim uderzenie, ale ponad bramką. Biała Gwiazda szybko zareagowała, a konkretnie zrobił to Karol Dziedzic, który spróbował szczęścia z dystansu, lecz nieskutecznie. W 32. minucie Dziedzic zagrał prostopadłą piłkę do wybiegającego na lewym skrzydle Stanka, który zszedł do środka i bardzo precyzyjnym strzałem tuż przy słupku pokonał golkipera gości. Tuż przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę, przyjezdni stworzyli sobie jeszcze jedną dogodną okazję, w której dwukrotnie próbowali pokonać Stępaka. Pierwsze uderzenie zatrzymało się jednak na słupku, a drugie na bocznej siatce. W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy Stanek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale ten zdołał odbić jego uderzenie.
Ważny komplet punktów
Druga część spotkania rozpoczęła się od prób odrabiania strat przed nowosądecką ekipę. W krótkim odstępie czasu dwukrotnie interweniować musiał Jakub Stępak. Wkrótce krakowianie doszli do głosu i po raz pierwszy w drugiej połowie poważnie zagrozili gościom. Stanek pomknął z futbolówką prawym skrzydłem i oddał potężny strzał, który ostatecznie golkiper sparował na słupek. Chwilę później nasz napastnik uderzał głową, ale bez skutku. Tymczasem w bramce wciąż czujny był Stępak, który popisywał się świetnymi interwencjami. Nieco później dobrym wyczuciem czasu wykazał się wprowadzony wcześniej na murawę Dawid Gap, który przejął piłkę na połowie i ruszył do ataku w indywidualnej akcji. Niestety Wiślak przy strzale przeniósł futbolówkę nad bramką. Na dwadzieścia minut przed końcem ekipa Sandecji musiała radzić sobie w dziesiątkę, po brzydkim faulu jednego z ich graczy na Michale Prochwiczu. Kwadrans przed końcem przyjezdni po kombinacyjnej akcji i precyzyjnym uderzeniu po ziemi w polu karnym doprowadzili do remisu. Ich radość nie trwała jednak długo, ponieważ zaledwie minutę później Karol Dziedzic zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka wpadła do siatki tuż przy słupku bramki drużyny z Nowego Sącza. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego, strzelec pierwszego gola dla Wisły – Mateusz Stanek zagrał ze skrzydła do wbiegającego w pole karne Hugo Woyny-Orlewicza, a ten lekkim i sprytnym strzałem ustalił wynik spotkania.
Drużyna CLJ U-19 wykonała ważny krok w kierunku utrzymania się w rozgrywkach. Kolejnym rywalem Wiślaków będzie Warta Poznań, na której terenie podopieczni trenera Karola Nędzy zagrają w najbliższą sobotę 4 maja o godzinie 12:00.
Wisła Kraków U-19 – Sandecja Nowy Sącz U-19 3:1 (1:0)
Bramki dla Wisły: Stanek, Dziedzic, Woyna-Orlewicz
Wisła Kraków U-19: Jakub Stępak (BR) – Maciej Pachel (90+4’ Karol Kurczyna), Radosław Skała (K), Marcin Górkiewicz, Maciej Jania (57’ Michał Prochwicz) – Filip Baniowski (53’ Dawid Gap), Bartłomiej Sowa, Karol Dziedzic (90+2’ Maksym Tsymbaliuk), Tomasz Dusik (90+4’ Adam Klimczyk) – Mateusz Stanek, Wiktor Benedyktowicz (74’ Hugo Woyna-Orlewicz)
Ławka rezerwowych: Jakub Kowalski (BR), Kacper Babral, Marcin Rapacz