8 miesięcy temu | 17.03.2024, 14:32
Zespół rezerw Białej Gwiazdy w pierwszym meczu rundy wiosennej JAKO IV Ligi zmierzyli się na własnym terenie z Watrą Białka Tatrzańska. Ostatecznie krakowianie sięgnęli po zwycięstwo i dopisali komplet oczek, pokonując rywali 2:1 po dwóch celnych trafieniach Wiktora Szywacza.
Zespoły podeszły do tego spotkania zmotywowane do szybkiego wypracowania sobie przewagi i wywalczenia ważnego zwycięstwa, co było widoczne od pierwszych chwil meczu. Krakowianie zaraz po gwizdku arbitra zaczęli realizować założenia, dążąc do zawiązywania składnych akcji, a po jednej z nich strzał na bramkę oddał Marc Grau, jednak na otwarcie wyniku spotkania trzeba było zaczekać nieco dłużej. Udało się to gospodarzom w 15. minucie, kiedy to sędzia podyktował rzut karny po faulu na Wiktorze Szywaczu i już chwilę później zawodnik ten pewnym strzałem pokonał golkipera rywali, robiąc użytek z „jedenastki”. W pierwszej połowie obie drużyny z cierpliwością podejmowały starania zdominowania przeciwników, ale to krakowianie wyglądali lepiej i to oni pozostawali stroną dominującą. Do przerwy szanse na podwyższenie wyniku mieli chociażby ponownie Wiktor Szywacz czy Filip Baniowski, próbujący wykorzystać dośrodkowanie Marca Grau z rzutu rożnego, lecz zawodnikom nie udało się trafić do bramki. W 35. minucie do głosu ponownie doszli miejscowi za sprawą Jakuba Niewiadomskiego, który z rzutu wolnego posłał piłkę obok muru, chcąc zagrozić golkiperowi rywali, ale ten wykazał się refleksem. Gospodarze nie składali broni i tuż przed przerwą kolejna próba - Mariusz Kutwa po podaniu Jakuba Złocha skierował piłkę do Wiktora Szywacza, jednak zawodnik nie zdołał umieścić jej w sieci, wskutek czego wynik do przerwy nie uległ zmianie.
Trzy punkty Białej Gwiazdy
Po zmianie stron dogodnych sytuacji dla obu zespołów również nie brakowało, jednak znowu to krakowianie okazali się bardziej skuteczni. W 53. minucie piłkę przejął Wiktor Szywacz i precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego wpakował ją do siatki, dając swojemu zespołowi drugiego gola. Dwubramkowe prowadzenie zbyt mocno uspokoiło oraz upewniło krakowian, co zaczęli wykorzystywać rywale, dochodząc do sytuacji strzeleckich, a w 62. minucie wreszcie dopięli swego, zdobywając bramkę kontaktową. Trafienie jeszcze bardziej napędziło gości, w wyniku czego teraz to gospodarze musieli odpierać ich ataki. Przyjezdnym udało się kilkukrotnie stworzyć zagrożenie pod bramką Białej Gwiazdy, jednak nic z tego nie wyniknęło. Bliżej zakończenia spotkania w grę obu zespołów wkradało się już więcej nerwowości, lecz pomimo to miejscowi wykreowali sobie jeszcze przynajmniej dwie dobre sytuacje. W jednej z nich Karol Tokarczyk idealnie zagrał do Kamila Kaczówki, ten poprowadził piłkę w pole karne, ale zabrakło skutecznego wykończenia. W doliczonym czasie gry golkiperowi przeciwników zagrozić próbował z kolei Karol Tokarczyk, uderzając z dystansu, natomiast tym razem golkiper rywali sparował strzał
Wisła II Kraków - Watra Białka Tatrzańska 2:1 (1:0)
bramki dla Wisły: Wiktor Szywacz 15’ (k.), 53’
Wisła II Kraków: Kacper Szewczyk - Karol Sałamaj, Jakub Złoch, Oliwier Micek, Jakub Niewiadomski - Mariusz Kutwa (76’ Piotr Ćwik) Marc Grau - Wiktor Szywacz (84’ Jakub Madej), Karol Tokarczyk, Filip Baniowski (69’ Kamil Kaczówka) - Dominik Sarga