Rezerwy Wisły Kraków rozegrały w sobotę spotkanie 6. kolejki Betclic III Ligi, mierząc się na wyjeździe ze Starem Starachowice. Zespół Białej Gwiazdy dobrze rozpoczął mecz, szybko stworzył sobie kilka okazji bramkowych i potrafił objąć prowadzenie, jednak z biegiem czasu gospodarze wykazali się większą skutecznością, dzięki czemu odwrócili losy rywalizacji i zwyciężyli 4:2. Dwie bramki dla drużyny z Reymonta zdobył Wiktor Staszak.
Od samego początku goście z Krakowa starali się narzucić swój styl gry, wymieniając piłkę w środku pola i próbując przedrzeć się przez obronę rywali. Już w 7. minucie bliski szczęścia był Dawid Olejarka, przedzierając się w pole karne i oddając strzał, po którym futbolówka minęła słupek zaledwie o kilkadziesiąt centymetrów. Chwilę później sędzia podyktował rzut karny dla miejscowych, co mogło znacząco zmienić obraz meczu, lecz kapitalna interwencja Dawida Krysy zatrzymała uderzenie z jedenastu metrów i dała drużynie Białej Gwiazdy dodatkowy impuls do walki. Wydawało się, że właśnie ten moment dodał Wiślakom pewności siebie, bo niespełna kwadrans później objęli prowadzenie. Wiktor Szywacz dostrzegł dobrze ustawionego Wiktora Staszaka i zagrał piłkę precyzyjnie, a ten nie płynnym uderzeniem z pierwszej piłki wpakował ją do siatki. Radość nie trwała jednak długo. W 34. minucie, po niepewnym wyjściu bramkarza, sędzia ponownie wskazał na wapno. Tym razem zawodnik Staru wykorzystał okazję i doprowadził do remisu. Gospodarze poszli za ciosem i trzy minuty później, po składnej akcji ofensywnej, objęli prowadzenie, schodząc do szatni z korzystnym wynikiem 2:1.
Po przerwie Wisła II spróbowała odwrócić losy meczu. Od samego wznowienia gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy, a krakowianie stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji. Karol Tokarczyk zdecydował się na uderzenie z dystansu, po chwili Kamil Kaczówka próbował głową zamknąć dośrodkowanie z bocznego sektora. W obu przypadkach zabrakło centymetrów, by futbolówka zatrzepotała w siatce. Zamiast wyrównania, przyjezdni otrzymali jednak bolesną odpowiedź. W 53. minucie Szymon Stanisławski wykorzystał swoją szansę i podwyższył wynik na 3:1, a zaledwie kilka minut później gospodarze dołożyli czwartą bramkę, praktycznie przesądzając o losach rywalizacji. Mimo niekorzystnego wyniku krakowianie nie spuścili głów i do końca próbowali znaleźć drogę do bramki rywala. Ich próby długo nie przynosiły efektu, ale w doliczonym czasie gry ponownie błysnął Wiktor Staszak, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu.
Star Starachowice - Wisła II Kraków 4:2 (2:1)
0:1 Staszak 27'
1:1 Staniszewski 34' (k.)
2:1 Staniszewski 37'
3:1 Staniszewski 53'
4:1 Szynka 59'
4:2 Staszak 90+3'
Wisła II Kraków: Krysa (BR) - Chmiel (72' Chmiel), Woś (72' Skała), Bierzało, Ziarko (83' Bugaj) - Prochwicz (46' Kościelniak), Tsymbaliuk, Staszak, Szywacz, Olejarka (46' Kaczówka) - Tokarczyk