Podopieczni trenera Aleksandra Mikhailova w swoim ostatnim starciu ligowym w tym roku stanęli naprzeciw zespołu KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Dla krakowian nie była to łatwa potyczka, gdyż rywale nie okazali się zbyt gościnni i finalnie to oni dopisali trzy oczka, pokonując przyjezdnych 2:1. Bramkę dla Białej Gwiazdy zdobył Yehor Khromykh.
Już w pierwszej części spotkania Wiślacy musieli zmierzyć się z groźnymi atakami wyprowadzanymi przez przeciwników. Gospodarze wyraźnie dominowali na murawie i to oni wiedli prym, dochodząc do kolejnych dobrych sytuacji. Przyjezdni z kolei starali się stawać na wysokości zadania, próbując odeprzeć naciski wywierane przez graczy KSZO, jednak sami przez bardzo długi czas nie zdołali zawiązać akcji, która dawałaby szansę na zdobycie celnego trafienia. Problemu z tym nie mieli właśnie miejscowi, raz po raz wdzierając się w pole karne i oddając strzały w kierunku bramki, czym zmuszali do interwencji Kamila Brodę. Zawodnicy z Ostrowca Świętokrzyskiego od samego początku kreowali sobie dobre okazje, lecz raz trafili w słupek, a w drugim przypadku paradą w sytuacji sam na sam popisał się wiślacki golkiper. Wkrótce drużyna KSZO dopięła swego, kiedy to w 24. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym wyszli na prowadzenie, a już kilka chwil później wyszli z akcją, wieńcząc ją strzałem pod poprzeczkę, dzięki czemu osiągnęli dwubramkowe prowadzenie. Wiślacy w końcówce próbowali przejąć inicjatywę, chcąc zacząć odrabiać straty. Okazję do tego miał Maciej Kuziemka, który odebrał futbolówkę w polu karnym, ale źle ją sobie przyjął i finalnie nie zdołał uderzyć.
Trafienie honorowe
Po zmianie stron krakowianie już znacznie odważniej atakowali rywali, kilkukrotnie dochodząc do głosu, jednak początkowo te próby nie dawały rezultatu. Najpierw z rzutu wolnego trafić próbował Karol Dziedzic, następnie szansę miał znów Maciej Kuziemka, posyłając ostatecznie futbolówkę obok bramki, a na końcu głową uderzył Wiktor Szywacz, ale golkiper KSZO wykazał się refleksem. Wiślakom udało się odgryźć przeciwnikom dopiero w 86. minucie. Wówczas w zamieszaniu w polu karnym idealnie odnalazł się Yehor Khromykh, umieszczając futbolówkę w siatce i tym samym zdobywając gola honorowego. Przez całą drugą część meczu gospodarze nie zwalniali tempa, starając się kontrolować przebieg spotkania i dochodząc do kolejnych dobrych sytuacji, jednak nie zdołali po raz trzeci pokonać Kamila Brody. Walki i dużych sportowych emocji nie zabrakło też w końcówce spotkania, kiedy to oba zespoły spieszyły się, by ponownie wykazać się skutecznością. Wynik nie uległ już zmianie i po ostatnim gwizdku to miejscowi opuszczali murawę w dobrych nastrojach, dopisując trzy oczka.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Wisła II Kraków
bramka dla Wisły: Yehor Khromykh 86'
Wisła II Kraków: K. Broda (BR) - D. Szot, P. Moskiewicz (C), R. Skała (57' A. Ziarko), K. Wiśniewski (57' W. Szywacz) - D. Boiko, K. Dziedzic - F. Baniowski (65' K. Tokarczyk), M. Kuziemka, P. Starzyński (57' Y. Khromykh) - M. Młyński