Zespół U-16 dowodzony przez trenera Mickaela Wolskiego zakończył swój obóz w Woli Chorzelowskiej. Młodzi Wiślacy spędzili tam intensywnie czas, a o szczegółach dotyczących pracy podczas zgrupowania, rozegranych sparingach oraz o perspektywach na nadchodzący sezon w lidze B1 opowiedział szkoleniowiec zespołu Białej Gwiazdy.
Zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej, które było istotnym elementem przygotowań do rozgrywek ligowych, dobiegło już końca. W jaki sposób ocenia Pan ten czas spędzony z drużyną oraz wykonaną przez was pracę?
"Wola Chorzelowska to wyjątkowe miejsce do pracy. Zakwaterowanie blisko boisk treningowych, bardzo dobrej jakości naturalna trawa, poziom obsługi, jakość zakwaterowania i posiłków, a także personel hotelu były wspaniałe. Co ważne, zgrupowanie pozwala zaoszczędzić czas i daje możliwość spędzania go z drużyną, dzięki czemu mogłem poznać moich zawodników zarówno pod względem piłkarskim, jak i ich charakterów. Lubię być blisko moich zawodników w odniesieniu do piłki nożnej oraz ich życia prywatnego, ponieważ ma to ogromny wpływ na ich występy. Zgrupowanie jest też czasem na tworzenie więzi między członkami mojego sztabu, Kamilem Królem i Bartkiem Żelkiem"
Czy w tym czasie rozegraliście jakieś spotkania kontrolne?
"Podczas obozu rozegraliśmy dwa mecze towarzyskie - z Rekordem U-16 oraz ze Stalą Mielec U-17. Jeżeli chodzi o mecz z Rekordem, w pierwszej połowie zdecydowaliśmy się wpuścić zawodników testowanych, a także tych, których chcieliśmy poobserwować w starciu przeciwko tak wymagającemu przeciwnikowi. Otrzymaliśmy to, czego się spodziewaliśmy. Zespół Rekordu U-16 to groźna drużyna, ale my broniliśmy się skutecznie mimo różnicy fizycznej oraz tempa między obiema drużynami. Chłopcy wytrzymali 25 minut, później straciliśmy pierwszego gola, a niedługo potem drugiego. Po zmianie stron inaczej ustawiliśmy nasz zespół, wystawialiśmy najlepszą jedenastkę na ten moment i przejęliśmy kontrolę nad grą. Zdominowaliśmy przeciwnika w pojedynkach i wyraźnie dominowaliśmy. Stworzyliśmy wiele okazji, ale brakowało nam skuteczności, dlatego musieliśmy uznać wyższość rywala, przegrywając 0:2. W przypadku starcia ze Stalą Mielec U-17, zamieniliśmy oba składy, aby móc ocenić też drugą jedenastkę. Wprowadziliśmy pewne modyfikacje taktyczne w porównaniu do meczu z Rekordem, takie jak pressing czy blok zespołowy przy odbiorze. Dobrze weszliśmy w mecz, przeważaliśmy, ale byliśmy nękani przez kontrataki przeciwnika. Otworzyliśmy wynik za sprawą trafienia Piotra Hejmo po dobrej akcji zespołowej. Niestety, w dalszej fazie meczu daliśmy się zaskoczyć z kontrataku i Stal wyrównała. Następnie strata piłki podczas konstruowania akcji zakończyła się drugą bramką Mielczan. Celem na początku sezonu jest, aby wszyscy mieli możliwość pokazania się, więc dokonaliśmy wielu roszad w trakcie spotkania, a jedna z nich przyniosła skutek w postaci bramki wyrównującej w końcówce w wykonaniu Oskara Kukuły"
Obóz z pewnością wiązał się z bardziej intensywną pracą. Nad jakimi aspektami w szczególny sposób skupiliście się podczas zgrupowania?
"Te siedem dni to była świetna okazja do intensywnej pracy i podwojenia sesji treningowych. Rano trenowaliśmy z naciskiem na aspekt fizyczny, uwzględniając siłownię i bieganie, oraz pracę techniczną z piłką. Po południu, sesje skupiały się wyłącznie na grze, we wszystkich formach posiadania, sytuacjach atak/obrona oraz ustaleniach taktycznych"
W ostatnim czasie w zespole pojawiły się nowe twarze. Czy udało się już w pełni wkomponować nowych zawodników do drużyny?
"W tym sezonie osiemnastu zawodników przeszło z zespołu U-15 do U-16, czterech kontynuuje pracę z nami z poprzedniego roku, a dwóch dołączyło do drużyny z zewnątrz. Grupa dobrze się ze sobą dogaduje i atmosfera jest bardzo pozytywna. Muszę przyznać, że mam szczęście pracować z chłopcami, którzy są zaangażowani, chętni do rozwoju, a przy tym wzorowo współpracowali też wcześniej z Krystianem Żakowiczem i Kamilem Królem"
Jakie nastroje panują w zespole przed rozpoczęciem sezonu?
"Jesteśmy dopiero piętnaście dni po rozpoczęciu pracy i ten czas wykorzystaliśmy na analizę umiejętności każdego zawodnika. Pozwoliłem im grać w taki sam sposób, jak robili to w zeszłym sezonie, aby na początku nie rozpraszać ich aspektami taktycznymi. Pierwsza informacja, jaką wyciągnąłem to fakt, że mamy jakościowy zespół, cechującą się technicznymi umiejętności powyżej średniej. Zawodnicy są inteligentni, kreatywni i bardzo dobrze rozumieją grę, a przy tym mają dobrą mentalność. Ważne jest jednak, żebyśmy byli drużyną posiadającą piłkę, potrafiącą utrzymywać ją przy sobie. Musimy pozbawiać przeciwnika kontroli, ponieważ w innym wypadku będziemy cierpieć pod względem fizycznym. Podsumowując, jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę współpracować ze zdolnymi, zaangażowanymi zawodnikami oraz z moim asystentem Kamilem Królem"
Jak zatem wyglądać będzie ostatni etap przygotowań do rozgrywek ligowych?
"Przygotowania zakończymy turniejem w Budapeszcie, który rozegramy już w ten weekend. Będziemy mieć możliwość zmierzenia się tam z dobrymi drużynami, co pozwoli nam na pełną ocenę możliwości zawodników oraz wyłonienie pierwszej jedenastki na początek sezonu. Następnie, zamierzamy na poważnie przejść do aspektu taktycznego, udoskonalić pozycjonowanie, wytworzyć automatyzmy i tym samym zwiększyć intensywność treningu"